Dungeonrpg.fora.pl

Durin

Do karczmy wkroczył Durin, w odpowiednim momencie żeby usłyszeć rozmowę Drizzta i Heneta.

No... szesnasto poziomowe postaci robimy?? Na skróty?? Drizzt to rozumiem, ale nasz burmistrz. Stary pierniku mało ci jeszcze??

Po czym poszedł zamówić obiad

Elminster

Po prostu wszyscy powinni być równi. Bo jak by to wyglądało, gdyby Drizzt wszystkich rozwalił, a my byśmy tylko poginęli Smile

Durin

Realizm, mówi ci to coś?? Ale to takie moje zboczenie Smile

Powiedział krasnolud jedząc jajecznicę.

Elminster

Czasem trudno jest go utrzymać - powiedział Henet i dalej popijał piwo.

Durin

Chyba niezrozumiałem... Czytałem ostatnio takie stare księgi, świat dysku, żbrojni chyba. I doszedłem do wniosku, że umiem mówić kursywą, a ty nie Razz

. Jajecznica była pycha. pogadamy jak do mnie przyjdziesz narazie

Powiedział to i wyszedł z karczmy w stronę swego domu

Elminster

Ja też już potrafię-powiedział tryumfalnie henet-No dobrze, do widzenia - a następnie wyszedł z Karczmy za Durinem

Elminster

Henet wchodzi do karczmy ze spuszczonym wzrokiem. Siada przy dużym stole i mówi"Barmanie, daj tu trochę wina. Ale niech będzie wytrawne. Najlepsze jakie masz"

Drizzt

Drizzt niezauważenie usiadł przy Henecie i pociągnął solidny łyk z kufla Heneta, gdy skończył powiedział: Witaj

Elminster

Henet lekko niezadowolony z postępku Drizzta, powiedział chłodnym głosem: Witaj

Elminster

Po chwili dodał: Idę do parku, Durin sie spóźnia

Durin

Do karczmy wchodzi Durin. Wygląda na zmęczonego, ale szczęśliwego. Siada przy wolnym stoliku i czeka na kogoś.

Elminster

Do Karczmy wolnym krokiem wchodzi henet. Siada przy tym samym stoliku co Durin i zaczyna rozmowę Witaj, przyjacielu

Durin

Witaj, co zrobiłeś ze swoją skórą?? Ja dała to garbarza czy kogoś żebymi na dywan przerobił. Przy okazji może zmienisz roboczą wersję mojej karty w... nieroboczą??

Elminster

Dobrze, za chwilkę się tym zajmę. A co do skór, to na razie trzymam je w domu, może kiedyś coś z nich zrobię.

Durin

Kiedyś mozę być za późno. Mój wujek schował kiedyś skóry wilcze w piwnicy i o nich zapomniał. Powiem tylko, że wietrzenie nie pomogło. Przeprowadził się.

Elminster

Uuu, a to mnie nastraszyłeś. Chyba też zamówię ten dywan.

Po chwili krzyknął do barmana:Barmanie, podaj no tu piwo, dla mnie i dla kolegi

Durin

Uwielbiam piwo za które niepłacę. Ma lepszy smak taki... cenny-Powiedział Durin sącząc trunek-Ciekaw jestem co porabiają Thamior i Evanstera i mniej co porabia Drizzt i Sylfil. A najbardziej ciekawi mnie czy między innymi też coś zaiskrzy... Mam na myśli Sylfil i kogoś z nas!

Dodał Durin widząc uśmieszek na ustach Heneta

Elminster

No nie wiem, Thamior jest taki romantyczny, uczuciowy... A my jesteśmy raczej... jakby to ująć... Dobrze czujemy się w wirze walki, ale cóż... Już odczuwam skutki starości i chyba niedługo będę musiał ograniczyć swoją pracę do siedzenia za biurkiem - powiedział henet z żalem w głosie

Durin

Takie jest życie człowieka... Umiesz grać w kości?? Tak się składa że mam przy sobie. Jak tak to zaczynaj

Powiedział Durin kładąc kości na stole.

Elminster

W kości?? Ale jak?? Tak,że kto więcej wyrzuci ten wygrywa??

Durin

No chyba. Rzucamy 2 razy szóstką, co ty na to??

Elminster

No dobrze, rzucam: 6 i 2 - razem osiem Smile

Durin

Bez wygłupów. To stara krasnoludzka gra

Elminster

Jakich wygłupów??

Durin

Wyrzuciłeś 8. To teraz ja. Cholera 2 i 1. Twoja kolej. Znajdź jakiś temat do rozmów żeby nam sie nienudziło