Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Śro 19:32, 07 Cze 2006 Temat postu: Dowcipy |
|
|
Nareszcie będę mógł się rozpisywać
Ksiądz i siostra zakonna grają w golfa. Ksiądz bierze kija i uderza w piłkę która toczy się w bok i nie wpada do dziury.
- A niech to wszyscy diabli!!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy wściekły ksiądz.
- Jak ksiądz tak może? - pyta się zawstydzona siostra - tak nie można... co na to Pan powie?
Ksiądz patrzy się na zakonnicę spod oka i przeprasza... już tak nie powie więcej.
Idą do następnej dziury i podobnie jak wcześniej ksiądz nie trafia:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - znowu rzecze ze złością.
- Bracie, jaki to wstyd pobożnemu tak mówić - upomina go nieco zdenerwowana już siostra.
- Ok... już nie będę, jeśli jeszcze raz tak powiem niech piorun z nieba zleci i w łeb mnie trzaśnie.
Poszli do następnej dziury, ksiądz znowu nie trafił:
- A niech to wszyscy diabli!!! Nie trafiłem!!! - krzyczy ze złością.
Wtem ciemno się zrobiło na świecie, coś zahuczało, zamruczało i piorun z nieba zleciał i
walnął siostrę w łeb. A z nieba słychać jęk:
- A niech to wszyscy diabli! Nie trafiłem!!!
Jakieś dzwonki słychać z dala,
to Mikołaj zapierdala
minę jakoś ma dziś srogą,
renifery już nie mogą.
Dopierdala aż się kurzy,
dziś zapi**** ma dość duży,
mimo wielkiej dziś roboty
z równowagą ma kłopoty.
Rozerwany ma swój worek
i rozpięty ma rozporek,
spodnie całe wymiętolił,
chyba z sanek się wyjebał.
Alkoholu czuć aromat,
najebany jak automat.
Wysiadł z sanek, głośno beknął
i wielkiego orła jebnął.
Wyskoczyły mu dwa jaja,
jak tu wierzyć w Mikołaja
Przychodzi Św. Mikołaj do Jasia i mówi:
-Jestem św. Mikołaj. Byłeś grzeczny??
-Byłem -mówi chłopczyk
-A kradłeś
-Nie...Skądże...
-To się kurka bucu naucz bo nie będę ci więcej prezentów przynosił!!
Kategoria toasty: przydadzą się na popijawę wirtualną na czacie
Pijmy bo szkło nasiąka
Powiem krótko, witaj wódko
Pijmy, bo pełnych butelek nie skupują.
No to jeszcze po kropelce, póki wódka jest w butelce!
Za Leppera, żeby wzięła go cholera
Kto nie pije i nie łyka - czysty obraz nieboszczyka!
Żeby nam się dobrze działo! W dzień wisiało, w nocy stało!
Za ruską marynarkę... Do dna!
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny! Więc pijmy, żeby się nie rozpadła.
Zdrowie żon i kochanek! By nigdy nie spotkały się razem.
Nie ma się co pieścić - to się musi zmieścić!
Regulamin golfa sypialnianego
1. Gracz musi posiadać własny sprzęt: kij i dwie piłki.
2. Gra na polu rozpoczyna się po otrzymaniu zezwolenia od właściciela dołka.
3. W odróżnieniu od golfa trawiastego w golfie sypialnianym grający ma wprowadzić kij do dołka a piłki pozostają na zewnątrz.
4. Regulaminowy sprzęt ma posiadać twardy trzonek. Właściciel dołka posiada prawo sprawdzenia twardości trzonka kija przed rozpoczęciem gry.
5. Właściciel pola ma prawo ograniczenia długości kija w celu uniknięcia uszkodzenia dołka.
6. Zasada gry jest wprowadzenie kija jak największa ilość razy aż do momentu, gdy właściciel pola będzie zadowolony i tak grający jak i właściciel pola uznają grę za zakończona. Nie uzyskanie pozytywnego rezultatu może spowodować, ze grający nie uzyska w przyszłości zezwolenia do gry na polu.
7. Za sprzeczne z dobrymi zasadami uważa się rozgrywanie dołka niezwłocznie po przybyciu na pole. Doświadczeni gracze poświęcają znaczna ilość czasu na podziwianie pola. Specjalnie dużo uwagi przyciągają zwłaszcza wspaniale ukształtowane bunkry.
8. Ostrzega się grających przed opowiadaniem właścicielowi, na którym aktualnie ma być gra o innych polach, na których grający gra lub gra regularnie. Wyprowadzony z równowagi właściciel pola może uszkodzić sprzęt gracza.
9. Na wszelki wypadek gracz powinien być zaopatrzony w odpowiednia odzież gumowa.
10. Gracz winien zawsze dokładnie sprawdzać czy jego czas gry jest właściwie ustalony, zwłaszcza gdy gra ma się odbyć na polu po raz pierwszy. Znane są przypadki zdenerwowania graczy, którzy stwierdzili, ze inny gracz gra na polu uznanym za jego własne.
11. Każdy gracz powinien wiedzieć, ze pole nie zawsze jest dostępne do gry. Niektórzy gracze czują się niezadowoleni jeżeli stwierdza, ze pole czasowo nie nadaje się do gry. Zaawansowani gracze stosują w tym przypadku grę alternatywną.
12. Gracz winien otrzymać zezwolenie właściciela pola do gry na tylnym dziewiątym dołku.
13. Regulamin zaleca powolna grę, grający musi jednak być przygotowany do szybszego tempa gry przynajmniej okresowo jeżeli takie będzie życzenie właściciela pola.
14. Zagranie gry kilka razy w czasie tego samego meczu jest porównywalne z "hole in one" w golfie trawiastym.
(przeczytajcie to sobie na głos)
chodzi myśliwy po lesie widzi dziurę więc krzyczy
-uuuuu
a tam
-uuuuu
strzela wyciąga królik pakuje do worka idzie dalej widzi następna dziura troszkę większa krzyczy:
-uuuuu
a tam:
-uuuuu
strzela wyciąga lis no dobra zabiera idzie dalej znowu dziura trochę większa wiec tak samo krzyczy:
-uuuuu
a tam:
-uuuuu
strzela, wyciąga wilk dobra idzie dalej wielka taka dziura jest dobra podchodzi krzyczy:
-uuuuu
a tam:
-uuuuu
strzela patrzy niedźwiedź idzie jeszcze trochę dalej tam już olbrzymia taka wielka gigantyczna dziura wiec krzyczy:
-uuuuu
a tam:
-uuuuu
i go pociąg przejechał
"Za górami, za lasami,
mieszkał bin Laden z talibami,
Pewnego razu we wtorek,
gdy dopisał mu humorek,
zamiast ESCAPE wcisnął ENTER
i rozjebał World Trade Center"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Elminster
Burmistrz
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Czw 13:39, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
No, jest tu parę wulgaryzmów, ale niech Ci będzie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durin
Zasłużony mieszkaniec
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Czw 13:52, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ten wierszyk o mikołaju... jedna cenzura....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elminster
Burmistrz
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Czw 13:56, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A w tym ostatnim wierszyku?? No i trzeba pamiętać, że nasze forum odwiedzają osoby niepełnoletnie .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Czw 14:26, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
My też się do nich zaliczamy, ale to szczegół
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durin
Zasłużony mieszkaniec
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Czw 15:38, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
henet, a ile znasz osób niepełnoletnich które są zgorszone przeklinaniem?? już takie małe gnojku które nawet do szkoły niechodzą to klną gorzej odemnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elminster
Burmistrz
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Czw 15:46, 08 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Cytat: | henet, a ile znasz osób niepełnoletnich które są zgorszone przeklinaniem?? | Zawsze wydawało mi się, że Garret jest taką osobą. Ale po zobaczeniu tych żartów, dochodzę do wniosku, że nie znam nikogo takiego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Pią 9:58, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
I jestem taką osobą, tylko czasem coś mnie wytrąca z równowagi, ale właściwie to bardzo rzadko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elminster
Burmistrz
Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Pią 11:19, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A więc wychodzi nam taka statystyka:
"1 na 6 miliardów mieszkańców Ziemi jest zgorszony przeklinaniem"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Pią 15:55, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
A ile osób mniej więcej żyje na świecie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Durin
Zasłużony mieszkaniec
Dołączył: 08 Kwi 2006
Posty: 432
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Pią 16:23, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
powiem tyle że chyba 1 jest zgorszona
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Pią 16:25, 09 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Ja
|
|
Powrót do góry |
|
|
Thamior Siannodel
Z-ca burmistrza
Dołączył: 10 Lut 2006
Posty: 1431
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Międzyrzecz
|
Wysłany: Wto 14:57, 13 Cze 2006 Temat postu: Dowcipy o informatykach i komputerach |
|
|
Rozmawia dwóch informatyków:
- Wiesz, wczoraj moja babcia miała urodziny.
- Tak? Ile lat skończyła?
- 64.
- No proszę. Taka ładna okrągła rocznica.
Co mówi informatyk do żony na łożu śmierci?
- Wolisz nagrobek *.zip czy *.txt?
Przychodzi informatyk do baru:
Barman: Co podać?
Informatyk: Jakiegoś dobrego AntiVirusa.
Rozmawia dwóch informatyków:
- Stary, wpadnij do mnie, będzie impreza: muzyka, drinki, panienki!
- Muzyka OK, drinki OK, a tych panienek ile będzie?
- Ze 6 GB.
Dzwoni klient do sklepu komputerowego:
- Dzień dobry, czy macie aktualnie w sprzedaży dyski "C"? Właśnie taki mi padł i chciałem kupić nowy.
Synek siedzi przy komputerze i coś długo robi. Pyta się go ojciec:
- Co robisz, synku?
- Tato, co to znaczy "HDD format completed"?
- Że już nie żyjesz!
Żona wysyła męża informatyka do sklepu po zapałki:
- Tylko kup dobre, żeby się dobrze paliły - dodaje.
Po kwadransie mąż informatyk wraca, kładzie pudełko na stole i mówi zadowolony:
- Bardzo dobre zapałki. Wypróbowałem w sklepie, czy nie dali wersji demo. Wszystkie działają...
Idą dwa komputery do dyskoteki:
- Może poderwiemy jakieś fajne dyskietki...
Na lekcji informatyki uczeń do nauczyciela:
- Profesorze, czy może pan odłączyć myszkę od komputera?
- A po co? - pyta zdziwiony profesor.
- Ponieważ chciałbym popracować teraz na klawiaturze.
Na pracowniczy bal maskowy przyszli:
- sekretarka w masce kota,
- księgowa w masce królika,
- dyrektor w masce lwa,
- informatyk w masce 255.255.255.0
Wiersz informatyka
Nie chcę podwyżki, po co trzynastki?
To twszystko tylko szczęścia namiastki.
A szczęście to dla mnie praca szczera:
Szesnaście godzin przy komputerach.
Nie wzbraniaj, ojcze! Precz z oczu, matko!
Nie dla mnie żona i dzieci stadko.
Jeść, spać, dorastać - ja pragnę w biurze.
I umrzeć - z dłońmi na klawiaturze...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|